Pyszna czekolada, pralinki czekoladowe, ciastka czy tarty przywołują obrazy z magicznego, słodkiego, wzruszającego i jakże smacznego filmu „Czekolada” w reżyserii Larsa Svena Hallströma z 2000 roku, w którym główne role przypadły Juliette Binoche i Johnny’emu Deppowi. Trudno przy tej ekranizacji nie poddać się owej czekoladowej pokusie. Zmysły szaleją! Zaszalejmy i my.
No cóż, tym razem nie będzie jednak pralinek. Za to będzie tarta. Tarta bardzo czekoladowa.
Składniki:
Spód:
- 300 g mąki (najlepiej krupczatki / w przeciwnym razie do mąki dodać można czubatą łyżkę mąki ziemniaczanej)
- 200 g masła roślinnego (wegańskiego)
- 100 g cukru trzcinowego
- czubata łyżka zmielonego siemienia lnianego
- trochę letniej wody
Góra:
- 200 g gorzkiej czekolady
- 2 łyżki masła kakaowego
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 5 do 6 łyżek syropu klonowego
- odrobina wanilii
- około 1/3 szklanki mleka migdałowego
- różne bakalie: rodzynki, orzechy, suszone owoce
Zmielone siemię lniane zalewam niewielką ilością letniej wody i odstawiam. Do miski przesiewam mąkę, dodaję cukier, siekam na kawałki masło. Po chwili dosypuję siemię i wszystko zagniatam. Jeśli ciasto nie chce się zagnieść, to dodaję odrobinę wody. Zagniecione i uformowane w kulkę ciasto obwijam kuchenną folią i wstawiam na co najmniej godzinę do lodówki. Na blaszce rozkładam papier do pieczenia i układam na nim rozwałkowane ciasto. Lekko nakłuwam widelcem. Piekę w rozgrzanym piekarniku przez około 25 – 30 minut w 180 lub 190 stopniach. Upieczone ciasto studzę. Kiedy tarta stygnie przygotowuję polewę. W garnuszku roztapiam masło kakaowe z olejem kokosowym, czekoladą, mlekiem i wanilią. Zagotowuję. Do zagotowanej polewy dolewam syrop klonowy w ilości takiej, by odpowiadała oczekiwanej słodkości. Wszystko mieszam i wylewam na przestudzone ciasto. Wierzch posypuję wcześniej namoczonymi rodzynkami i orzechami. Gotowe. Smacznego!
***
Pamiętacie?
https://youtu.be/UdePFlvQSdM
Dodaj komentarz