Sezon dyniowy oficjalnie otwarty. Oto zupa z pieczonej dyni. Zapraszam!
Składniki:
- średnia dynia hokkaido
- 2 duże czerwone cebule
- 1 łyżeczka łagodnej papryki
- świeżo starta gałka muszkatałowa
- sól i pieprz
- bulion warzywny
- odrobina oliwy
- ziarna dyni i słonecznika
Dynię kroję na cztery części. Wybieram pestki. Miąższ smaruję oliwą. Układam skórą do dołu na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzewam do 200 stopni i wkładam dynię na kwadrans. Kiedy dynia się piecze, kroję cebulkę w piórka i zarumieniam na oliwie. Po wyjęciu dyni z piekarnika czekam chwilę, by przestygła i delikatnie oddzielam miąższ od skórki. Wreszcie upieczona dynia z cebulą lądują w garnku. Zalewam je bulionem tak, by przykrywał warzywa. Nie chcę bowiem, by mój krem był za bardzo rozcieńczony. Wszystko doprawiam solą, pieprzem, papryką i gałką muszkatałową. Gotuję 20 minut, a następnie miksuję tak, by otrzymać puszysty, gęsty krem. Na koniec na suchej patelni podprażam pestki dyni i słonecznika. Posypuję nimi krem i delektuję się smakiem, łapiąc ostatnie promienie wrześniowego słonka.
Dodaj komentarz