Oto jagielnik na zimno z kremem daktylowym. Niestety bez spodu, bo nie miałam pod ręką odpowiednich składników. Przepyszny, jeden minus brak spodu powodował trudności z krojeniem. Następny będzie miał spód:).
Składniki:
masa jagielnikowa
- szklanka suchej kaszy jaglanej
- 2 i 3/4 szklanki mleka migdałowego
- śmietanka kokosowa 150g
- 10 suszonych daktyli
- 3/4 szklanki soku z cytryny
- woda
- ekstrakt waniliowy
krem daktylowo-orzechowy
- około 20 suszonych daktyli
- woda
- czubata łycha masła orzechowego
Kaszę gotuję w mleku i śmietance kokosowej. Daktyle zalewam wodą – tyle tylko, by je przykryła – i odstawiam. Wystudzoną kaszę miksuję z sokiem z cytryny, wlewam ekstrakt z wanilii i jeszcze raz mieszam. Masę odstawiam. Miksuję daktyle z wodą i dodaję do masy kaszowej, po czym znowu miksuję. Masę układam w foremce. Wierzch jagielnika smaruję kremem z daktyli, które uprzednio zalałam wodą tak jak wyżej i odstawiłam na około 2 godziny. I ponownie w ruch idzie mikser. Najpierw traktuję nim daktyle, a potem masę daktylową, do której dodaję masło orzechowe. Wierzch jagielnika smaruję kremem daktylowo – orzechowym. Wszystko wstawiam do lodówki na całą noc. Na drugie śniadanie wcinam jagielnik.
Dodaj komentarz