Camilla Läckberg: Księżniczka z Lodu, Czarna Owca, 2009.
Przewidywalna codzienność mieszkańców starej, niegdyś rybackiej osady na zachodnim wybrzeżu Szwecji zostaje brutalnie przerwana. Kiedy w pustym domu zostają odkryte zwłoki kobiety, wszystkie ślady wskazują, że ofiara – Alexandra Wijkner – popełniła samobójstwo. Jednak raport z sekcji zwłok jednoznacznie zaprzecza tej hipotezie. Policjanci z lokalnego komisariatu rozpoczynają śledztwo, do którego nieoficjalnie przyłącza się Erika Falck, autorka czterech biografii szwedzkich literatek, a przede wszystkim przyjaciółka ofiary z czasów dzieciństwa. Läckberg trochę sztampowo kreśli profile bohaterów: są dobrzy i źli; mimo wszystko darzy się ich jednak sympatią, bo w swoich zaletach i przywarach są… urokliwi.
Sama fabuła staje się dla pisarki pretekstem, by opowiedzieć o życiu szwedzkiej prowincji z jej rządzącymi się własnymi zasadami, zamkniętymi społecznościami, w których obowiązuje wewnętrzna, z dawien dawna ustanowiona hierarchia. Wszyscy tu wiedzą, gdzie jest ich miejsce i jak postępować, opierając się podejrzanym sztokholmskim nowinkom; życie w Fjällbace płynie własnym rytmem. Maluje autorka krajobrazy tak sugestywnie, że wielu czytelników zechce je ujrzeć na własne oczy, na przykład podczas wyjazdu wakacyjnego. Możemy jednak przenieść się w te morderczo tajemnicze strony dużo wcześniej, śledząc telewizyjną ekranizację książek Camilli Läckberg pt: „Fjällbackamorden„.
Dodaj komentarz