Jesienny deszcz, zimno, kasztany, żołędzie i rokietnik. Wokół brązy, pomarańcze, czerwień i ciemniejsza zieleń. Kolejna rozgrzewająca i przepięknie pachnąca zupa wspisuje się w ten krajobraz naturalnie.
Składniki:
- 1/2 szklanki suchej czerwonej soczewicy
- 1/2 szklanki suchej brązowej soczewicy
- 2 duże marchewki
- pasternak
- 2 cebule
- por
- 4 średniej wielkości ziemniaki
- kurkuma
- czarnuszka
- czosnek niedźwiedzi
- słodka papryka
- baharat
- sól
- pieprz
- 200 g passaty pomidorowej
- szklanka pokrojonych w kostkę pomidorów
- oliwa z oliwek
Na noc zalewam soczewicę wodę. W garnku o grubym dnie rozgrzewam oliwę. Na rozgrzany tłuszcz wrzucam pokrojoną w kostkę cebulkę i w piórka por. Podsmażam. Po chwili wsypuję kurkumę, czarnuszkę, czosnek niedźwiedzi, słodką paprykę, baharat i znów podsmażam. Dalej dodaję pokrojone w kostkę ziemniaki i pomidory, a w plasterki marchewkę i pasternak. Przez chwilę duszę. Soczewicę odlewam z wody i wszystko do gara. W końcu zalewam passatą i dopełniam wodą tyle tylko, by wystawała odrobinę ponad warzywa. Wszystko solę, pieprzę, a potem gotuję przez około 50 minut.
Dodaj komentarz