Ex-papież wraca do gry, by oświadczyć, że „Samolubny gen” Richarda Dawkinsa jest „klasycznym przykładem science fiction” i w ogóle cała ta „teoria” ewolucji raczej też. Twierdzenie Pitagorasa na razie uniknęło dekonspiracji, ale „wierzący” w grawitację nie mogą już spać spokojnie.
To chyba dobry moment, by przypomnieć jak ważną rolę odgrywa już jeśli nawet nie solidna, to przynajmniej elementarna edukacja w życiu nowoczesnych społeczeństw. „Look at the evidence”, jakby powiedział „obnażony” emerytowany profesor Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Polecam portal Why evolution is true profesora Jerry’ego A. Coyne’a.
Dodaj komentarz